piątek, 14 września 2012

Carmex

Cześć;)
Dzisiaj mam dla Was recenzję balsamu do ust ,,Carmex", o którym już zapewne słyszeliście, ponieważ dużo blogów nawiązało współprace z tą firmą.Chciałabym się jednak podzielić z Wami swoją opinią na jego temat.


Pierwsza rzecz w której się po prostu zakochałam zaraz po użyciu?To bardzo przyjemne uczucie mrowienia, które jest oznaką, że balsam działa nawilżając moje (jeszcze wtedy) popękane usta. Po jego dłuższym stosowaniu możemy już zapomnieć o popękanych i spierzchniętych ustach. Sztyft zawiera w sobie 4,25g produktu, który wygląda tak o:






Jak zapewne zauważyliście kolor balsamu ma lekko żółtawy kolor, jednak na ustach pomadka jest niewidoczna. Usta się tylko lekko świecą. Podoba mi się to, że nie pozostawia żadnego koloru.Jedyną wadą balsamu jest to, że  kiedy jest gorąco pomadka nawet trzymana w szafce strasznie się topi.Mimo to wszystkim polecam balsam ,,Carmex".

Zapraszam Was do odwiedzenia strony firmy:


2 komentarze:

  1. Nigdy niestety nie używałam tego balsamu ale moze kiedyś spróbuję ;) Fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wciąż czekam na swój Carmex i podejrzewam, że chyba jako ostatnia go przetestuje;p

    OdpowiedzUsuń